Potencjał polskiego rynku nieruchomości jest ogromny. Popyt na nowe obiekty stale rośnie, a jednocześnie rozpoczynane są nowe inwestycje budowlane. Wciąż też rosną ceny, a wielu Polaków nadal nie stać na kupno własnego mieszkania. Co więc czeka rynek nieruchomości w najbliższych latach?
Jak będą się zmieniać ceny nieruchomości?
Przewidywania dotyczące poziomu popytu, podaży i cen na rynku nieruchomości są obarczone wielkim ryzykiem błędu. Na sytuację rynkową wpływ mają bowiem dziesiątki czynników, które ulegają dynamicznym zmianom.
Trzeba też pamiętać, że faktyczne znaczenie ma lokalna, a nie globalna sytuacja. Zdarza się, że średnie ceny nieruchomości w całym kraju szybko rosną, a jednocześnie w niektórych lokalizacjach mocno spadają. Krótko mówiąc, trudno jest przewidzieć poziom cen nieruchomości w perspektywie kilku lat. Można jednak poddać analizie czynniki, które mają na to duży wpływ.
Jak demografia zmienia rynek nieruchomości?
Analizy demograficzne jasno wskazują na to, że liczba mieszkańców Polski maleje z roku na rok. To zaś oznacza większą podaż mieszkań, które będą dostępne do zakupu. Wbrew pozorom wcale nie musi to jednak doprowadzić do zrównoważenia popytu.
W Polsce zaobserwować można bowiem coraz silniejszą emigrację wewnętrzną, czyli zmianę rozmieszczenia mieszkańców na terytorium kraju. Mieszkańcy mniejszych miejscowości tłumnie przenoszą się do wielkich aglomeracji, a zwłaszcza do Warszawy i okolic.
Dla rynku nieruchomości oznacza to, że lokalne rynki będą niezrównoważone. Nieruchomości będzie brakować zwłaszcza w stolicy, Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku, czy Krakowie. Tymczasem w mniejszych miejscowościach zapanować może nadwyżka podaży.
Czy renta hipoteczna zyska na popularności?
Na rynek nieruchomości wpływa ogrom czynników, w tym nawet… ZUS. Powszechnie wiadomo, że wysokość emerytur w Polsce jest niska, a będzie coraz gorzej. Za kilkanaście lat tzw. stopa zastąpienia może być wręcz dramatycznie niska, a emerytura z ZUS niewystarczająca do godnego życia.
Spekuluje się więc, że na popularności zyska tzw. renta hipoteczna. Polega ona na zrzeczeniu się praw do nieruchomości. W zamian uzyskuje się comiesięczną rentę, czyli wypłatę środków w określonej wysokości. Naturalnie ma się też prawo dożywotniego zamieszkania w nieruchomości.
Czy rynek nieruchomości to „żyła złota”?
Nieruchomości zawsze uważało się za dobrą inwestycję. Przy rosnącym popycie zainwestowanie np. w mieszkanie na wynajem może okazać się jeszcze bardziej opłacalne. Naturalnie koniecznie trzeba tu dysponować odpowiednimi środkami finansowymi na zakup lub przynajmniej wystarczającą zdolnością kredytową.
Inwestować powinno się też w największych miastach. Co prawda koszty inwestycyjne są w tym przypadku większe, to jednak z nawiązką są one rekompensowane przez ceny wynajmu panujące w aglomeracjach.