Biedronka, Lidl, Polo i kilka innych dyskontów wciąż pojawia się w nowych lokalizacjach. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że tempo przybywania nowych marketów będzie spadać. Czy więc polski rynek dyskontów już się nasycił?
Rynek dyskontów, czyli Polska w budowie
Polskę w XXI wieku można określić mianem ogromnego placu budowy. W ostatnich latach w kraju nad Wisłą powstały jednak nie tylko setki kilometrów autostrad. Zaobserwować można było też szeroko zakrojoną budowę nowych dyskontów.
Popularność sieci sklepów takich jak Biedronka, czy Lidl bierze się z dwóch powodów. Po pierwsze popyt rósł szybko wraz z ze wzrostem zamożności. Po drugie Polacy dużo chętniej dokonują zakupów właśnie w niewielkich dyskontach niż marketach wielkopowierzchniowych.
Czy nowe dyskonty będą rzadziej budowane?
Od pewnego czasu obserwuje się jednak spadek tempa budowy nowych dyskontów. Poniekąd rynek się już nasycił, a na praktycznie każdym osiedlu miasta znajduje się przynajmniej kilka sklepów o relatywnie niewielkiej powierzchni.
Sieci dyskontów zwracają też coraz mniejszą uwagę na skalę sprzedaży (a więc i liczbę sklepów). Coraz ważniejsza staje się za to jakość oferowanych produktów. Z tego właśnie powodu w dyskontach systematycznie zwiększa się ilość produktów klasy premium.